Ja wiem, że keks wszystkim kojarzy się ze świętami, ale ja miałam do zużycia parę białek, dlatego postanowiłam szybko ukręcić to ciasto. Zresztą my tak bardzo lubimy keksa, że możemy go jeść o każdej porze roku i nie moglibyśmy czekać na niego do świąt. Bakalie w domu zawsze są, wręcz muszą być, zawsze znajdzie się jakiś „domowy podgryzacz”, a nie wskazując palcem, to dobrze wiem kto jest tym największym „podgryzaczem” :)
4 białka
1 szkl cukru
cukier waniliowy
1 ½ szkl mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
125 g margaryny
bakalie (u mnie były: morele, rodzynki, płatki migdałowe, kandyzowana skórka cytrynowa)
Z białek ubijamy sztywną pianę. Pod koniec ubijania, porcjami dodajemy cukier i cukier waniliowy, dalej ubijając. Następnie dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy wszystko. Wlewamy roztopioną i ostudzona margarynę i jeszcze raz mieszamy mikserem. Na koniec dodajemy bakalie, mieszamy wszystko delikatnie łyżką.
4 białka
1 szkl cukru
cukier waniliowy
1 ½ szkl mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
125 g margaryny
bakalie (u mnie były: morele, rodzynki, płatki migdałowe, kandyzowana skórka cytrynowa)
Z białek ubijamy sztywną pianę. Pod koniec ubijania, porcjami dodajemy cukier i cukier waniliowy, dalej ubijając. Następnie dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy wszystko. Wlewamy roztopioną i ostudzona margarynę i jeszcze raz mieszamy mikserem. Na koniec dodajemy bakalie, mieszamy wszystko delikatnie łyżką.
wprawdzie keks mi sie z jesienno-zimowym okresem kojarzy,ale ten Twoj tutaj jest oblednie wspanialy!!!!!!!!!!!!!!!mialabym ochote w tej chwili na kawalatek do pitej wlasnie kawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny keks :) Aczkolwiek, mnie kojarzy się właśnie ze świętami. Ale mogłabym jeść go bez względu na porę roku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam keksa, z duuuużą ilością bakali:)
OdpowiedzUsuńPyszniutko Twoj wygląda :)
Pozdrawiam:)
ja to tak keksa srednio lubie jesc, ale lubie na niego patrzec jak ma duzo takich kolorowych plamek od bakalii:)
OdpowiedzUsuńGosia - a ja właśnie jem kawałeczek z kawką :))) jak znajdziesz wolną chwilę to wpadaj na keksa :)
OdpowiedzUsuńkasia - dziękuję :) oczywiście na święta keks obowiązkowo też musi być :)
majana - to tak jak my, im więcej bakalii tym lepiej :)
viridianka - a ja lubię i patrzeć i jeść :))
Ja juz chyba keksa ze 100 lat nie jadlam :) Wyglada przepysznie.
OdpowiedzUsuńJa w domu tez mam takiego "podgryzacza" :))