Omlety każdy zna i robi według własnego ulubionego przepisu. Ja swoje robię już od ładnych paru lat w jeden niezmienny sposób. Zasada jest prosta: na każde jajko przypadają dwie łyżki mąki. W omletach najważniejsze jest to, aby wyszły puszyste i delikatne.
U nas każdy je omleta na swój sposób, czyli mąż z konfiturą wiśniową, córka z syropem klonowym, a ja z cukrem pudrem. Można oczywiście też jeść ze wszystkim naraz, ważne żeby było na słodko :).
6 jajek
12 czubatych łyżek mąki pszennej
szczypta soli
mleko
olej
6 jajek
12 czubatych łyżek mąki pszennej
szczypta soli
mleko
olej
Z białek ubijamy sztywną pianę. W drugiej misce mieszamy żółtka, mąkę, sól i mleko. Mleka należy dolać tyle, aby wyszło dość gęste ciasto, gdyż potem rozrzedzimy je poprzez dodanie ubitych białek. Następnie porcjami dodajemy białka, ciasto mieszamy delikatnie łyżką. Na rozgrzanym oleju smażymy omlety.
fajne sa ,akurat dla mojej corki :)) ja nie przepadam za omletami....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mmm ;)) Zazwyczaj jem omlety z samych jajek i z dodatkami na słono.
OdpowiedzUsuńTaki też muszę spróbować :)
u mnie na jedno jajko jedna lyzka mąki:))
OdpowiedzUsuńCudowny ten omlet, taki jak lubię - pyszny i puchaty , oczywiście z konfiturą :)
OdpowiedzUsuńTaki puszysty omlet koniecznie z konfiturą !
OdpowiedzUsuńPychotka !
Gosia - moja Mała też za nimi przepada, chyba jak każde dziecko :)
OdpowiedzUsuńDziwnograj - w pikantnej wersji tez lubię, ale wtedy daję mniej mąki albo wcale, a do środka dużo warzyw :)
viridianka - tak jak napisałam, każdy robie na swój sposób, najważniejsze żeby wszystkim smakowało :)
szarlotek - dziękuję :) faktycznie wyszedł puszysty i puchaty, taki musi być :)
abbra - prawda, konfitura idealnie pasuje do omleta, mniam :)
Też uwielbiam takie śniadania :) Pięknie i puszyście wygląda :)
OdpowiedzUsuńo, ja bym wybrała z konfiturą wiśniową
OdpowiedzUsuńalbo z syropem klonowym, którego nigdy nie próbowałam