Ze wszystkich owoców morza najbardziej lubię krewetki. Wczoraj udało mi się kupić okazałe krewetki tygrysie i od razu przypomniałam sobie o przepisie, który chodził za mną już od pewnego czasu. Jest to jambalaya znanej Brytyjki Delii Smith, która w swoim kraju jest uważana za ikonę i prawdziwego eksperta od spraw kulinarnych. Świetne jednogarnkowe danie, a to co zostanie można zamrozić na potem.
Oryginalny przepis:
8 krewetek królewskich
Oryginalny przepis:
8 krewetek królewskich
10 dag kiełbasy chorizo
1 cebula
2 ząbki czosnkuzielone chili
2 łodygi selera
żółta, zielona lub czerwona papryka
3 pomidory
liść laurowy
17 dag ryżu długoziarnistego
350 ml bulionu rybnego
1 łyżka sosu Tabasco
garść pietruszki i szczypiorku
Tutaj jest dokładnie opisany sposób wykonania dania.
Jakie to szczęście, że takie smakołyki można spotkać na blogach:D UWIELBIAMY krewetki i wszystkie inne dodatki:) Zdecydowanie do zrobienia:D)
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe i apetyczne!
OdpowiedzUsuńo,rety...powalilas mnie ta potrawa na kolana!!!!!chyba ugryze monitor z tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńPysznosci! Uwielbiam jambalaye :)
OdpowiedzUsuńszarlotek - polecam zrobić, naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńAnia - Dziękuję :)
Gosi@ - hahaha :))) Zapraszam na jambalaye do siebie :)
majka - masz rację, to danie to pyszności :)
Ach! Pycha! Jadłabym i jadła, aż do bólu brzucha. :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu ja za krewetki dałabym sobie rękę uciąć :)))))
OdpowiedzUsuń