Co jakiś czas „chodzą” za mną śledzie, no po prostu już tak mam. Dodatkowo naoglądałam się na blogach przeróżnych sałatek, co jeszcze bardziej podziałało na moją teraźniejszą obsesję śledziową. Najczęściej robię sałatkę śledziową z buraczkami oraz w wersji „light”: z gotowaną marchewką, jabłkiem i jogurtem. Teraz naszło mnie na coś ostrego i konkretnego w smaku.
5 płatów śledziowych z zalewy octowej
4 ziemniaki ugotowane w mundurkach
2-3 jajka ugotowane na twardo
5 ogórków kiszonych
½ papryki czerwonej
por
3 łyżki oliwy
sól czosnkowa
świeżo mielony kolorowy pieprz
Ja sledziowmi salatkami zajadam sie glownie w swieta :) Chociaz i teraz taka pyszna salatka bym nie pogardzila :))
OdpowiedzUsuńsledziowe bardzo lubie i czesto jadam w roznych wydaniach,Twoja bardzo apetycznie wyglada,az mnie zassalo,mniam.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wygląda barzo smakowicie - szkoda, że niezbyt przepadam za śledziami... ;))
OdpowiedzUsuńMaja u nas też śledziowe głównie w święta, ale ostatnio miałam takiego smaka na śledzia, że musiałam je koniecznie zjeść :)
OdpowiedzUsuńGosia ja już się najadłam do syta i na jakiś czas mam spokój ze śledziami :)
Zaytoon tak juz jest, nie wszystko można lubieć, ale gościom można zaserwować :)
Luuubię śledzie, choć to taka nieromantyczna potrawa ;)))
OdpowiedzUsuń