Skąd taka nazwa? Już dawno temu wymyśliłam dla niej taką nazwę, gdyż zawsze jest robiona z pośpiechu, kiedy bardzo nam się śpieszy, żeby zjeść coś słodkiego do kawki i kiedy śpieszą się do nas goście, są tuż... za rogiem naszych drzwi. Jest tyle przepisów na babki ile gwiazd na niebie, postanowiłam więc, że moja babka będzie właśnie pośpieszna i tak zostało do dziś.
Przyznam się, że przepis przeleżał dość długo zapomniany, ale wszystkiemu winna jest klątwa „babkowa” jaka zawisła nade mną od jakiegoś czasu. Po ostatniej dyskusji na CC n.t. nieudanych wypieków postanowiłam sprawdzić jak się ma moja klątwa i okazało się, że odeszła sobie w nieskończoną otchłań, a kysz ty klątwo !!! idź i nie wracaj już nigdy.
Swego czasu przepis ten był wielokrotnie wypróbowywany i zawsze z pozytywnym skutkiem. Właśnie tą babkę często piekłam z moimi koleżankami kiedy miałyśmy po 15 lat, ach kiedy to było :) Postanowiłam znowu upiec moją ukochaną babkę i ponieważ zostałam już odczarowana, będę ją piekła częściej. Na dużą babkę należy porcje podwoić.
3 jajka
½ kostki margaryny
2 szkl mąki pszennej
1 szkl cukru
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ szkl mleka
dowolny aromat
Margarynę ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodajemy całe jajka i dalej ucieramy. Po trochu dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia, cały czas mieszając. Na końcu wlewamy aromat i mleko, wszystko razem dobrze mieszamy – ja do mieszania używam miksera. Temp. 180 stopni, czas pieczenia ok. 1 godz.
Przyznam się, że przepis przeleżał dość długo zapomniany, ale wszystkiemu winna jest klątwa „babkowa” jaka zawisła nade mną od jakiegoś czasu. Po ostatniej dyskusji na CC n.t. nieudanych wypieków postanowiłam sprawdzić jak się ma moja klątwa i okazało się, że odeszła sobie w nieskończoną otchłań, a kysz ty klątwo !!! idź i nie wracaj już nigdy.
Swego czasu przepis ten był wielokrotnie wypróbowywany i zawsze z pozytywnym skutkiem. Właśnie tą babkę często piekłam z moimi koleżankami kiedy miałyśmy po 15 lat, ach kiedy to było :) Postanowiłam znowu upiec moją ukochaną babkę i ponieważ zostałam już odczarowana, będę ją piekła częściej. Na dużą babkę należy porcje podwoić.
3 jajka
½ kostki margaryny
2 szkl mąki pszennej
1 szkl cukru
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ szkl mleka
dowolny aromat
Margarynę ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodajemy całe jajka i dalej ucieramy. Po trochu dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia, cały czas mieszając. Na końcu wlewamy aromat i mleko, wszystko razem dobrze mieszamy – ja do mieszania używam miksera. Temp. 180 stopni, czas pieczenia ok. 1 godz.
to teraz powinna nazywac się
OdpowiedzUsuńodczarowana babka pośpieszna:-)
ta prostota składników sprawia,
że chyba spróbuję ją upiec
jak najdzie nas ochota na babkowe wypieki
Ale wygląda pyszniasto !!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam babki :D
Dzięki dziewczyny :)) Babka jest puszysta i bardzo smaczna. Muszę wygrzebać parę innych zapomnianych przepisów na babki, w końcu jestem już odczarowana :)
OdpowiedzUsuńSkoro taka pośpieszna,taka ekspresowa i pyszna ,to ja muszę ją zdecydowanie wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńW końcu mam te 15..lat:P
Z wyglądu wypisz -wymaluj jak babka mojej Babci. :) Było to najprostsze i chyba jedyne ciasto jakie Babcia piekła (nie była kulinarnym maniakiem ;-)), a ja zawsze się nią zajadałam...
OdpowiedzUsuńOlciaky ta babak wyjdzie każdemy, bez względu na wiek :)
OdpowiedzUsuńMałgosia ten przepis mam od jakiś 20 lat, więc całkiem możliwe, że znała go Twoja babcia :)))